Marcin Wójcik po ośmiu latach od swojego pierwszego pojedynku w KSW powrócił do walki dla największej europejskiej organizacji w marcu 2016 roku.

„Gigant” z Piły jak huragan zmiótł ze swojej drogi Tomasza Kondraciuka, Michała Fijałkę i Marcina Łazarza, czym wywalczył sobie prawo do walki o pas mistrzowski należący do Tomasza Narkuna.

Na KSW 39: Colosseum 28-latek walczył jak równy z równym z panującym czempionem, ale gdy starcie trafiło do parteru musiał uznać wyższość słynącego ze swojego grapplingu „Żyrafy” i odklepał duszenie na sekundę przed końcem pierwszej rundy.